Ulubieniec ostatnich tygodni: Puder Zero niedoskonałości Yves Rocher

Hej,
Dzisiaj przedstawię Wam stosunkowo nowy kosmetyk, który skradł moje serce i stał się ulubieńcem od pierwszego użycia. :)
Jest to puder Zero niedoskonałości od Yves Rocher. Długo szukałam produktu, dzięki któremu moja twarz będzie wyglądała nienagannie przez dłuższy czas i w końcu udało mi się znaleźć. 


Jeśli jesteście ciekawe, czym przekonał mnie do siebie ten puder to zapraszam do recenzji. 


Na początek kilka słów od producenta:


Puder w kamieniu idealnie ujednolica cerę i utrwala makijaż. Dzięki formule wzbogaconej w puder z bambusa, kosmetyk doskonale absorbuje tłusty film na skórze. Puder dostępny jest w 8 odcieniach dopasowanych do różnych karnacji. 

Składniki: Połączenie pigmentów roślinnych i mineralnych. 

Moja opinia:


Puder jest dostępny w ciemnym, bardzo eleganckim opakowaniu, które kryje w sobie lusterko i mały pędzelek. Etui jest solidnie wykonane i wygląda na bardzo trwałe, więc nawet przy lekkim upadku nie powinno wydarzyć się z nim nic złego. 



Produkt jest aksamitny w dotyku. Bardzo delikatny i lekki. Matuje cerę, ale nie jest to 100% mat, a raczej bardzo fajny, satynowy efekt. Zgodnie z obietnicami producenta, puder pochłania tłusty film na skórze. Daje piękne wykończenie makijażu. 

Puder stapia się ze skórą i daje efekt delikatnego wygładzenia, za co bardzo go lubię. Nie ma tendencji do podkreślania suchych skórek, ani innych niedoskonałości. 



Dodatkowym pulsem jest aż 8 odcieni, od bardzo jasnych po ciemne, dzięki czemu nie ma trudności z doborem tego idealnego. Ja posiadam Jasny Beż. 
Jak do tej pory jest to mój zdecydowany ulubieniec jeśli chodzi o puder. Cena nie jest najniższa, ale bardzo często są promocje w sklepie internetowym jak i stacjonarnym. Ja kupiłam swój puder za połowę ceny, więc warto na nie polować. 

Cena: 60 zł/ 8g


4 komentarze:

  1. Wyglada zachecajaco fajnie byloby go upolowac w tej nizszej cenie ;) http://creamshine.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Już słyszałam o tym pudrze kiedyś. Jak tylko wykończę mój smashbox to na pewno po niego sięgnę bo skoro ma lusterko i pędzelek to idealnie nadaje sie do terbki na poprawki w ciagu dnia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. YR miał już w ofercie ten puder kiedyś, ale dawniej były tylko 4 odcienie. Teraz jest 2 razy więcej, więc zdecydowanie lepiej. A opakowanie faktycznie bardzo praktyczne. ;)

      Usuń
  3. Mi póki co wystarcza mój ukochany puder Stay Matte. :D

    Zapraszam na nowy post! Jeśli Ci się spodoba będzie mi bardzo miło, jeśli skomentujesz i zaobserwujesz mój blog. :)
    alexandrak-blog.blogspot.com KLIK!




    OdpowiedzUsuń